Radio of the Martial Law
Thirty years ago, on December 13, 1981, General Wojciech Jaruzelski had declared martial law in Poland, imprisoning Lech Walesa and other Solidarity Trade Union leaders. The Polish communist rulers placed the country under a complete information blockout, but thanks to radio programs in Polish from the Voice of America (VOA) and Radio Free Europe (RFE) — both stations funded by the United States — people in Poland had immediate access to uncensored news and commentary. They could find out about the fate of imprisoned Solidarity activists and hear President Reagan’s statements in support of the struggle for democracy in Poland.
Shortly after the imposition of martial law, VOA Polish broadcasts were expanded from two and a half to seven hours daily. A few weeks later, Voice of America aired the audio for the special television program “Let Poland Be Poland,” which was produced by the United States International Communications Agency (USICA). The agency, ran by President Reagan’s close friend Charles Z. Wick, was earlier known as the United Information Agency (USIA). Later, its name was changed back to USIA. At that time, the Voice of America was one of the elements of USICA.
The 90-minute program included statements of support from Henry Fonda, Charlton Heston, Glenda Jackson, Kirk Douglas, Paul McCarthney, Bob Hope, President Ronald Reagan, Frank Sinatra, who performed the Polish folk song, “Ever Homeward” in both English and Polish, Czeslaw Milosz, Helmut Schmidt, Prime Minister Margaret Thatcher and others famous political leaders and artists. In total, 16 heads of state and government leaders made statements in support of Poland and of Solidarity.
Frank Sinatra singing “Ever Homeward” in “Let Poland Be Poland.” Link
A better recording of the song can be found in this video.
A scholar of U.S. public diplomacy, Paul Rockower, wrote that the program, “Let Poland be Poland,” was unique in its scope for multiple reasons (Link):
Beyond the unusual pairing of entertainment and politics—Hollywood and Washington (as well as numerous other international capitals that offered support), it also marked one of the first successful uses of the new medium of satellite television.
Furthermore, the program was a rare combination of public initiative funded with private donation. In addition, the program was unique in so far as it marked a rare case in which the Smith-Mundt Act was suspended so that public diplomacy made for foreign consumption could also be viewed on America’s shores.
In short, the program that Charles Wick dubbed, “probably the biggest show in the history of the world,” was truly an enigma in the history of public diplomacy ventures.
The Voice of America was not directly involved in the production of “Let Poland Be Poland,” but the then deputy chief of the VOA Polish Service and later its chief, Ted Lipien, was responsible for getting Polish poet and Nobel Prize winner for literature Czeslaw Milosz to participate in the television program.
The Voice of America broadcast radio programs in Polish from 1942 until 2000.
This is an excerpt (in Polish) from the book by Jarosław Jędrzejczak about the history of the Polish Service of the Voice of America, which covers the period of the martial law in Poland. The book is awaiting publication.
Radio stanu wojennego
Fragment książki Jarosława Jędrzejczaka o Sekcji Polskiej Głosu Ameryki. Książka czeka na wydanie.
W grudniu 1981 roku po ogłoszeniu w Polsce stanu wojennego rozszerzono program z 2,5 godzin do 7 godzin na dobę. Na specjalnych etatach Białego Domu zatrudniono dodatkowo w Polskiej Sekcji 10 osób. Większość z nich wywodziła się z najnowszej, solidarnościowej emigracji. Audycja poranna nadawana była codziennie początkowo od 6.30 do 7.45 a następnie od 6.00 do 8.00. Blok wieczornych audycji zaczynał się o 20.00 i kończył o pierwszej po północy.
W owym okresie wielonakładowy amerykański tygodnik U.S. News and World Report okładkę wydania z 11 stycznia 1982 roku zatytułował „Wielka wojna propagandowa”. W artykule pod tym samym tytułem pisał:
Kryzys w Polsce intensyfikuje to, co przeradza się w zmasowaną globalną walkę propagandową między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim o serca i umysły milionów ludzi na świecie.
Bezpośrednio po narzuceniu Polsce stanu wojennego w grudniu 1981 roku Marek Święcicki wystartował z codzienną godzinną audycją „Echa wydarzeń dnia Głosu Ameryki”. Razem z powtórką pojawiały się dwa programy o 20 i 22 czasu środkowoeuropejskiego. Sam autor audycji w swoich wspomnieniach napisał:
Sądząc z wielu listów i opinii ustnych odegrała ona niewątpliwą rolę w podtrzymywaniu na duchu społeczeństwa polskiego w mrocznym okresie zwielokrotnionej przemocy komunistycznej.
W 1981 roku w przemówieniu telewizyjnym i radiowym do narodu z okazji świąt Bożego Narodzenia ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan olbrzymią większość czasu poświęcił Polsce. Zachęcił wtedy Amerykanów by tak jak on w oknie Białego Domu, postawili w wigilię Bożego Narodzenia w oknach swych domów i mieszkań palącą się świeczkę na znak solidarności z cierpiącym narodem polskim.
Tego dnia paląca się świeczka stała również w oknie apartamentu papieskiego w Watykanie. Później z inicjatywy prezydenta Reagana w telewizji zorganizowano wielki koncert pod tytułem zapożyczonym z piosenki Jana Pietrzaka „Żeby Polska była Polską”. Obszerne fragmenty koncertu ukazały się na antenie Głosu Ameryki.
Poszerzenie czasu emisji polskiego programu na falach VOA spowodowało, iż stare, mniej atrakcyjne w formie audycje zostały zastąpione nowymi pojawiającymi się sukcesywnie. Jednocześnie wraz z nowymi produkcjami przed mikrofonami zaistnieli ich autorzy rozpoczynający prace w VOA. Wówczas między innymi rozbrzmiały w eterze: „Przegląd wydarzeń tygodnia”, „Nashville – muzyka country” Róży Nowotarskiej, „Video, komputer”, „Z mikrofonem przez historię” Marka Święcickiego, „Notatnik rolniczy” Zdzisława Mikulskiego, „Teatr w Ameryce” w opracowaniu Sylwii Daneel, „Wydarzenia i ludzie”, „Świat książek” Jarosława Andersa, „Ameryka w przekroju” w opracowaniu Ireny Broni Radwańskiej, „Motorama” Wojtka Minicza, „Polonia”, „Przegląd pism emigracyjnych” Tadeusza Walendowskiego, „Czwartkowe spotkania z poezją i prozą” Nowotarskiej, „Americana”, „Amerykańskie opinie”, „Przegląd filmowy” Zwanieckiego, „Top 10 lista przebojów” Wojtka Żórniaka, „Z Ameryką na co dzień” oraz „Świat muzyczny Willisa Conovera” prowadzony przez Renatę Lipińską.
Do niedzielnego programu o 21.00 włączono transmisję Mszy Świętej w języku polskim. Było to zasługą ówczesnego szefa Sekcji Polskiej Feliksa Bronieckiego.
Według informacji Marka Walickiego Msze Święte w okresie stanu wojennego były rejestrowane w kościele polskiej Misji w Silver Spring pod Waszyngtonem. Do kościoła VOA wysyłał technika, który nagrywał nabożeństwo z polskim kazaniem. W niedzielnej audycji Mszę Świętą jedynie odtwarzano z taśmy magnetofonowej.
W waszyngtońskim studio znaleźli swoje miejsce, przybyli prosto z Polski, ludzie różnych profesji. Byli wśród nich między innymi: iberysta Piotr Niklewicz, muzyk i muzykolog Mirosław Kondracki, profesor filologii angielskiej Zdzisław Mikulski, krytyk literacki Jarosław Anders, lektor języka angielskiego Waldemar Chlebowski, lektorka radiowa Małgorzata Gerlicz, dziennikarz Radia Polonia Piotr Mroczyk, filmowiec Tadeusz Walendowski, bibliotekarz Witold Sułkowski, finansistka Helena Skotowska i jej kolega po fachu Andrzej Zwaniecki, dziennikarka Radia Wrocław Iwona Skoczylas, radiowe małżeństwo anglistka Anna i informatyk Marek Zalewscy, filolog języka angielskiego Marek Rudzki, dziennikarz TVP Bogdan Wojciechowski .
W 1982 roku rozpoczyna współpracę z Głosem Ameryki Jan Grużewski. Grużewski pełni nieetatową funkcję paryskiego korespondenta VOA. Był autorem przeglądów prasy francuskiej i zagranicznej. Jak wspomina Marek Walicki „Był on – poza Zofią Korbońską – jednym z niewielu bliskich mi powstańczych warszawiaków”.
W drugiej połowie lat osiemdziesiątych pojawia się audycja nosząca tytuł „Bez montażu”, pierwsza współtworzona przez słuchaczy, z którymi telefonicznie na antenie rozmawiali prowadzący program dziennikarze z Sekcji Polskiej Głosu Ameryki między innymi Bogdan Marison, Wojtek Żórniak, Waldemar Chlebowski i Janusz Hewell. Obok słuchaczy przed radiowym mikrofonem VOA występują najwybitniejsi przedstawiciele polskiej opozycji politycznej.
Według danych The East European Audience and Opinion Research, w 1984 roku w Polsce tygodniowy wskaźnik audytoriów zachodnich stacji przedstawiał się następująco: RWE – 66%, Głos Ameryki – 48%, BBC –33% i DLF – 9%. Wskazywano jednocześnie, iż najlepsze godziny emisji audycji to 22-23. W związku z powyższym główne programy informacyjne polskojęzycznych stacji ukazywały się właśnie w tym czasie. RWE – 22.10 – Fakty, wydarzenia, opinie; Głos Ameryki – 22.10 – Echa wydarzeń dnia, BBC – 21.40 -Reflektorem po świecie.
W latach 1985 –1987 w centralnej redakcji VOA pracował wywodzący się z Polskiego Radia, były dziennikarz Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Marek Łatyński. Łatyński w 1987 roku powrócił do RWE, gdzie do 1989 roku sprawował funkcję dyrektora sekcji polskiej RWE. We wspomnieniowej książce „Ogród Angielski 1” Łatyński o pracy w Głosie Ameryki napisał:
Robiłem programy o wydarzeniach we wschodniej Europie i w ZSRR dla działu centralnego Głosu Ameryki, a więc po angielsku. Sam język nie był dla mnie główną trudnością: mówiłem i pisałem po angielsku od dziecka. Trudności polegały na innych dziennikarskich konwencjach, które sprowadzały się do czystej i dość suchej relacji o wydarzeniach i ukrywaniu własnego poglądu, a nie interpretowaniu ich na podstawie własnej znajomości rzeczy, jak w Wolnej Europie, a także na przystosowaniu się do nowego otoczenia w pracy.
W dziejach Sekcji Polskiej VOA nie brakowało też, specjalnych programów nadawanych w dodatkowym czasie antenowym. Dobrym przykładem są audycje emitowane podczas wizyt papieża Jana Pawła II w Polsce i w Ameryce. 11 października 1979 roku Marek Walicki otrzymał podziękowanie za wkład pracy i profesjonalną obsługę papieskiej wizyty w USA. Od 1980 roku jednym z współtwórców radiowych transmisji pielgrzymek Ojca Świętego był jezuita Stefan Filipowicz. Z perspektywy minionych lat ojciec Filipowicz w liście do mnie tak wspomina okres swojej radiowej działalności w VOA:
Pracowałem w VOA prawie 8 lat, informując Polskę o różnych przejawach życia Kościoła w USA i na świecie. Nadto komentowałem uroczystości papieskie, jak pasterki czy na przykład całą drugą wizytę Jana Pawła II w kraju, kiedy to władze komunistyczne nie dały nam łączy telefonicznych i korzystaliśmy z bieżącego komentarza Radia Watykańskiego, wyciszając głos mojego kolegi z Watykanu, ojca Floriana Pełki, i w to miejsce wkładając mój komentarz. Było to jedno z trudniejszych przedsięwzięć. Wsłuchiwałem się w głośnik, a kiedy wyczułem, że ojciec Pełka wciąga powietrze, by się włączyć z komentarzem, bezbłędnie wchodziłem ja z moim własnym. (… ) W moich archiwach zostawiłem jedynie tematy kilkuset audycji nadawanych w tym pionierskim okresie.
Praca ojca Filipowicza i radiowców z Polskiej Sekcji relacjonujących drugą pielgrzymkę Jana Pawała II do Polski w czerwcu 1983 roku została dostrzeżona przez dyrekcję USIA. 20 czerwca 1983 roku Sekcja Polska otrzymuje specjalną pochwałę Amerykańskiej Agencji Informacyjnej za radiową obsługę papieskiej wizyty w ojczystym kraju.
W lutym 1982 roku Sekcja Polska z rąk naczelnego dyrektora Jamesa Conklinga, otrzymała Wielką Nagrodę Głosu Ameryki – A Superior Honor Award za wyjątkową służbę, wysoki poziom zawodowy i pełne oddanie w przygotowywaniu i opracowywaniu programów dla objętej stanem wojennym Polski. Było to największe wyróżnienie, jakie mogło spotkać polskich radiowców z VOA. W wydanym z tej okazji pamiątkowym dyplomie wymieniono nazwiska szesnastu stałych pracowników Polskiej Sekcji. W kolejności alfabetycznej, w oryginalnej angielskiej pisowni na dyplomie znalazły się następujące osoby: Feliks Broniecki, Wacław Bniński, Irene Broni, Sylvia Daneel, Henryk Grynberg, Jan Herburt-Hewell, Ewa Jaxa-Debicka, Rose Kobylinski, Tadeusz Lipien, Boyden Marison, Richard Mossin, Elizabeth Speidel, Roma Starczewska-Murray, Marek Swiecicki, Marek Walicki i Zbigniew Wierzbicki.
Dalsze zmiany w polskim programie możliwe były już dzięki niezwykłym zdolnością najmłodszego wśród kierowników sekcji językowych VOA Tadeusza Lipienia, który zastąpił przechodzącego na emeryturę Feliksa Bronieckiego. W 1982 roku, gdy obejmował stanowisko szefa Sekcji Polskiej Lipień miał 27 lat. Nowy szef ukończył wcześniej studia na wydziale spraw międzynarodowych Uniwersytetu George Washington w Waszyngtonie.
W owym okresie dzielnie pomagał mu pełniący obowiązki zastępcy kierownika sekcji Marek Walicki, który słuchaczom zachodnich stacji bliżej znany był pod swoimi radiowymi pseudonimami jako Jan Korsak z VOA lub wcześniej jako Jan Łada z fal Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Walicki obok pracy administracyjnej przygotowywał audycje popularyzujące ogólnie rozumianą naukę oraz najnowsze wynalazki amerykańskie głównie techniczne i medyczne.
Prosto z Londynu ściągnięty zostaje do Waszyngtonu Piotr Mroczyk, który wcześniej związany był z Telewizją Polską. Po rozstaniu z Ameryką Mroczyk kieruje pracami Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Był jej ostatnim dyrektorem, a następnie szefem istniejącego trzy lata w Warszawie Radia Wolna Europa Inc., które swoją działalnością nawiązywało do istniejącego przez czterdzieści dwa lata w Monachium Radia Free Europe.
Korespondentem nowojorskim, a później także pracownikiem centrali w Waszyngtonie był wówczas Sławomir Suss. Po odejściu z VOA kontynuował radiową pracę w RWE w Monachium.
W 1987 roku dyrekcja VOA wyróżnia Marka P. Krzyżańskiego i Bogusława Jerke za audycję poświęconą Nagrodzie Praw Człowieka im. Roberta F. Kennedy. Program został wyemitowany w czwartym kwartale 1986 roku.
W latach osiemdziesiątych Głosu Ameryki słuchali niemal wszyscy, a niektórzy świadectwo tego zamieścili w swoich publikacjach. Ojciec Jacek Salij w książce „Nadzieja poddawana próbom” w treść swoich rozważań wplata wątek związany z odbiorem audycji radiowych z Waszyngtonu.
Tak się złożyło, że w latach 1988-1989, kiedy chciałem wysłuchać wieczornego dziennika, najczęściej włączałem „Głos Ameryki”. Uderzyło mnie, że tak wiele mówiła ta radiostacja o prezydencie Reaganie i że skończyło się to dosłownie z dnia na dzień, z chwilą, kiedy przestał być prezydentem. Odtąd tamte dzienniki niezwykle wiele miejsca zaczęły poświęcać nowemu prezydentowi. Zatem osoba prezydenta była przedmiotem tak ogromnego zainteresowania nie ze względu na nią samą, ale ze względu na swój urząd, dzięki któremu każdy kolejny prezydent symbolizuje jedność państwa i jakoś całkiem realnie ją kształtuje. ( … )
W listopadzie 1985 roku Zespół Analiz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL opracował dokument „Kierunki propagandy dywersyjnych rozgłośni polskojęzycznych”. Wspomniany dokument znajduje się w zbiorach Instytutu Pamięci Narodowej. Urzędnicy MSW analizie poddali audycje pięciu polskojęzycznych redakcji: Radia Wolna Europa, Głosu Ameryki, BBC, Deuchlandfunku i Radia France Internationale, które łącznie w ciągu doby emitowały 37 godzin i 45 minut programu. W owym okresie RWE nadawało 22-godzinny program, VOA 7-godzinny, BBC 4-godzinny, DLF 3,45 godzinny i RFI 1-godzinny. Autorzy dokumentu jako główny cel programów omawianych rozgłośni podają „oczernianie i zdyskredytowanie ideologii socjalistycznej i wszystkich sił społecznych i politycznych realizujących przemiany socjalistyczne w Polsce”. Charakteryzując Głos Ameryki lat osiemdziesiątych autorzy opracowania pisali:
Głos Ameryki pełni niejako funkcje rozgłośni autorytatywnie interpretującej wydarzenia polityczne w świecie. Wydaje się więc, że audycje tej rozgłośni przeznaczone są dla słuchaczy interesujących się polityką, bez specjalnego ukierunkowania na grupy zawodowe, czy słuchaczy o określonym poziomie wykształcenia.
W 1992 roku przy okazji realizacji filmu dokumentalnego „Głos z Ameryki” Jan Nowak Jeziorański były dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa udzielając wywiadu Beacie Postnikoff powiedział:
Nie było między nami właściwie współzawodnictwa aczkolwiek nasi koledzy z Głosu Ameryki zazdrościli nam znacznie większych środków, całodziennych programów, a przede wszystkim swobody redakcyjnej. Bo jednak Głos Ameryki jest część amerykańskiego aparatu państwowego. Podczas kiedy myśmy byli nie tylko jako organizacja bardzo autonomiczni, ale polska załoga redakcyjna miała właściwie zupełną swobodę i inicjatywę. Myśmy mieli prawo mówić jak Polacy do Polaków z naszego punktu widzenia. Podczas kiedy Głos Ameryki jest niejako projekcją Stanów Zjednoczonych. Może to nie jest koniecznie ograniczone tylko do punktu widzenia rządowego, ale Polska w tych audycjach ma się ukazywać tylko w kontekście ogólnym, amerykańskim. No więc na przykład rola i działalność Polonii Amerykańskiej, bo to jest częścią obrazu amerykańskiego. W moim przekonaniu obie te radiostacje miały swoje charakterystyczne właściwości. Każda inne, które niejako wzajemnie się uzupełniały.
Kiedy byłem pytany przez Amerykanów czy wobec dużego sukcesu, jaki Wolna Europa odniosła w Polsce, Głos Ameryki jest w ogóle potrzebny? Odpowiadałem zawsze – absolutnie tak, bo to jest dla nas tarcza, która nas osłania przed używaniem nas jako instrumentu na co dzień rządu amerykańskiego. Dopóki istnieje Głos Ameryki mamy spokój. Gdyby Głos Ameryki przestał istnieć wówczas znaleźlibyśmy się pod wielkim naciskiem organizacji rządowych żeby przedstawiać ich punkt widzenia.
Rząd Amerykański no powiedzmy może nie wtrącał się na co dzień, ale jednak są, muszę powiedzieć stałe tendencje i Głos Ameryki jest bardzo przygnieciony przez państwową służbę i państwową biurokrację… Ale mimo to jak twierdzę robi dobrą robotę.